Dania w proszku |
Środa, 09 Marzec 2016 07:28 | |
Dziś pod lupę weźmiemy dania instant takie jak zupki chińskie. Ich opakowania zachęcają nas pięknymi zdjęciami gotowej potrawy czy napisami, np.: polecane przez szefa kuchni. Ale co tak naprawdę się w nich kryje?
Często chcąc zjeść coś na szybko sięgamy po tak zwane zupki chińskie. Nie zastanawiamy się co takiego może się w nich znajdować. Sól, niby nic takiego, przecież spożywamy ją codziennie, więc co z nią nie tak? Oczywiście to nie jest coś niebezpiecznego, póki zachowamy umiar, czyli maksymalnie 6 gramów dziennie - jedną łyżeczkę. Niestety jedna zupka w swoim składzie może mieć pół łyżeczki soli. A to przecież tylko jeden posiłek, nawet przekąska, a w ciągu dnia jeszcze tyle rzeczy spożywamy. Na efekty takiej diety naprawdę nie trzeba długo czekać. Wzrost ciśnienia gwarantowany! W przyszłości nie powinniśmy więc być zaskoczeni, że lekarz wykryje u nas nadciśnienie tętnicze, na które leczyć będziemy musieli się już do końca życia! To nie wszystko, u osób z podwyższonym ciśnieniem istnieje większe prawdopodobieństwo wystąpienia udaru mózgu. Nadmiar soli w codziennej diecie skutkuje również zaburzeniami w pracy nerek i zatrzymywaniem wody w organizmie. Rezultat? Zwiększenie masy ciała i obrzęki.
Makaron noodle, który z pewnością uznamy za najzdrowszy składnik zupki, produkowany jest z wysoko oczyszczonej mąki pszennej. Uchodzi ona za mąkę, która w zasadzie nie ma zbyt wielu wartości odżywczych. Dodatkowo makaron wyprodukowany z niej posiada wysoką wartość w indeksie glikemicznym. Tuż po zjedzeniu chińskiej zupki we krwi bardzo szybko wzrasta poziom glukozy, jednak już chwilę później znów pojawia się głód. A kiedy jesteśmy głodni, sięgamy po kolejny posiłek.
Zanim kupimy taką zupkę warto przeczytać jej skład. Zastanówmy się co tak naprawdę mówią nam te nazwy: kluski (92,1%): mąka pszenna, tłuszcz roślinny, tapioka, skrobia modyfikowana E 1420, cukier, stabilizatory: trifosforan pentasodowy, guma guar, substancje spulchniające: węglan sodu, węglan potasu, kurkuma; dodatki smakowe (7,9%): rafinowany olej palmowy, sól, cukier, wzmacniacze smaku: glutaminian monosodowy, guanylan disodowy, inozynian disodowy, suszone warzywa: marchew, zielona cebula, kolendra, curry w proszku (zawartość w dodatkach smakowych 6%), kurkuma, anyż, goździk, nasiona kolendry, cynamon, pieprz, czosnek, chilli, trawa cytrynowa, aromat, barwnik: beta-karoten, przeciwutleniacz E 306. O niektórych zapewne nawet nie słyszeliśmy. Przyjrzyjmy się niektórym z nich:
Czy na pewno chcesz to zjeść? Dania te cieszą się popularnością szczególnie wśród studentów, bo są szybką i tanią alternatywą dla zwykłego obiadu. Jednak spożywanie ich w dużych ilościach może bardzo zaszkodzić naszemu zdrowiu. Ludzie nie zdają sobie sprawy co tak naprawdę się w nich kryje, dlatego chętnie po nie sięgają. Jak raz się zje taką zupkę to nic wielkiego się nie stanie, ale lepiej nie przyzwyczajać się do tego "lenistwa". Przecież i tak zaraz znów szukałoby się jedzenia. Lepiej poświęcić te parę chwil na przygotowanie czegoś zdrowszego. Dagmara Borysiewicz
|
|
Zmieniony: Środa, 09 Marzec 2016 07:39 |