Wycieczka zawodowa do Biesiady Weselnej Drukuj
Sobota, 07 Marzec 2015 23:20

Wycieczka zawodowa do Biesiady Weselnej

– kompleksu hotelowo – gastronomicznego

w miejscowości Kumiała koło Korycina



W ramach przedmiotu marketing w gastronomii klasa IV TF o profilu technik organizacji usług gastronomicznych miała okazję poznać właścicieli Biesiady Weselnej oraz ich syna Mateusza.

Państwo Anna i Andrzej Bienasz, a także ich syn Mateusz, są absolwentami naszej szkoły. Należy zaznaczyć, że co jakiś czas uczniowie Szkoły Gastronomicznej spotykają się z absolwentami, którzy odnoszą sukcesy w biznesie, zwłaszcza w branży gastronomicznej. Wyjazd do Kumiały jest tego przykładem.

Państwo Bienasz przyjęli nas zgodnie ze starym polskim przysłowiem, które mówi: "Gość w dom, Bóg w dom". O niezwykle ciepłym przyjęciu i biesiadowaniu przy stole z właścicielami Biesiady Weselnej nieco później.


Zanim dotarliśmy do Kumiały zatrzymaliśmy się w Korycinie, aby zwiedzić zabytkowy kościół.


Kościół pod wezwaniem Znalezienia i Podwyższenia Krzyża Świętego

W kościele w ramach projektu Zabytki Królewskiego Korycina odnowiono pięć ołtarzy: główny i cztery boczne. W nawie bocznej świątyni znajduje się obraz Matki Bożej Korycińskiej.

 


Każdy uczestnik wycieczki otrzymał od księdza proboszcza Andrzeja Gniedziejko obrazek z wizerunkiem Matki Bożej Korycińskiej wraz z pięknym wierszem ludowego poety - Zygmunta Nietupskiego ze wsi Gorszczyzna w gminie Korycin.

Matka Boża Korycińska

W szesnastym wieku, w małej osadzie, która Dąbrówką się zwała
Dla zwykłych ludzi co w niej mieszkali Matka Najświętsza się ukazała.
W przecudnej szacie, w złotej koronie przy drewnianym korycie stała.
Jedyne źródło w tej okolicy skąd ludność wodę czerpała.
Rzekła Matka do owych ludzi: by kościół tu postawili,
Wytrwali w wierze swych ojców i zawsze Boga wielbili.
Odchodząc Matka im przykazała by słowa Jej pamiętali
A tę osadę co w niej mieszkają od dziś „Korycinem” nazwali.
Pracowici i dzielni ludzie, co kościół Bogu zbudowali
Króla Zygmunta w pobliskim Knyszynie o pomoc błagali.
Tą prośbą król był wielce uradowany
I z jego woli drewniany kościółek był wnet zbudowany.
Trakt królewski tędy przebiegał, ludzie i król przejeżdżali,
Że Matka Boża się ukazała na cały kraj rozgłaszali.
Przed Korycińską Mateczką Boga Król swoje prośby zanosił,
Lud mieszkający w tej okolicy ciągle o łaskę prosił.
Jej podobizna w świętym Obrazie w kościele naszym została,
Wierni to wiedzą i niech rozgłoszą, by cała Polska wiedziała.
A więc ogłośmy całemu światu, że Obraz łaskami słynie,
Że Matka Boża chce was zobaczyć w swym Korycinie.
 



Za ludowym poetą możemy śmiało powiedzieć, że nas już Matka Boża zobaczyła w swym Korycinie. Zachęcamy do nawiedzenia cudownego obrazu każdego, kto będzie przejeżdżał przez Korycin. Kościół usytuowany jest tuż przy drodze krajowej nr 8 z Białegostoku do Augustowa.

Za kościołem znajduje się Park Plebański z XVII wieku. Na mały spacer po parku namówił nas ksiądz proboszcz.


Jeśli wierzyć legendzie, to w znajdujących się tu około 400 lat temu świętych gajach, przy występujących tu źródłach odnaleziono obraz Matki Bożej Korycińskiej. Przez ostatnie dziesięciolecia park był strasznie zaniedbany. W ramach projektu Zabytki królewskiego Korycina Park Plebański poddano rewitalizacji. Samosiejki wycięto, pozostawiając wiekowe drzewa.


Utworzono ścieżki spacerowe. Do świętego źródełka i specjalnej altanki wybudowano drewnianą alejkę.




Woda ze źródełka ma pomagać na wszelkie dolegliwości – zapewnił nas ksiądz dziekan Andrzej Gniedziejko.



Nasi koledzy: Jarek Młynarczyk i Jarek Tomaszuk podziękowali księdzu dziekanowi za poświęcony nam czas. Wręczyli księdzu nasze szkolne drożdżówki.

Po spacerze na rześkim, świeżym powietrzu wyruszyliśmy do Kumiały. A tam gorącym, smacznym obiadem przyjęli nas właściciele Biesiady Weselnej.



Po obiedzie, przy słodkim biesiadowaniu Mateusz Bienasz serwuje deser swoim młodszym koleżankom i kolegom z gastronomika.
 


Rozmawialiśmy o szkole, o pierwszej pracy państwa Bienasz, o niełatwych początkach działalności na własną rękę i o tym, czym się obecnie zajmują. Zobaczyliśmy Biesiadę Weselną „od kuchni”. A kuchnia zawsze była i jest sercem rodzinnego biznesu.


Galeria (Biesiada Weselna)

 

 

DZIĘKUJEMY

Państwu Annie i Andrzejowi Bienasz za wspaniałe przyjęcie,
za poświęcony nam czas i podzielenie się długoletnim doświadczeniem
w branży gastronomicznej.



DZIĘKUJEMY

Mateuszowi Bienasz za zaangażowanie w organizację i koordynację
naszej wycieczki zawodowej.



Dalsze informacje o Biesiadzie Weselnej znajdziecie pod adresem:

http://www.biesiadaweselna.pl/
 
opr. Ewa Olendzka
zdjęcia: Barbara Wysocka
Zmieniony: Niedziela, 15 Marzec 2015 22:47