Menu główne
- - - - - - - - - - - - - - - -
Historia i WoS
- - - - - - - - - - - - - - - -
Przebsiębiorczość
- - - - - - - - - - - - - - - -
Żywienie
- - - - - - - - - - - - - - - -
English Website
Fascynacje
- - - - - - - - - - - - - - - -
Ścieżki kariery zawodowej absolwentów
- - - - - - - - - - - - - - - -
Gastronomik wczoraj i dziś
Konkurs Gastronomiczny
Wyszukiwarka
Chleb - co o nim wiemy? Drukuj Email
Piątek, 10 Grudzień 2010 08:53

„Droga do wypieku chleba prowadziła od papki zbożowej, sporządzanej z nasion roztartych między kamieniami, poprzez podpłomyki, formowane z papki zbożowej i pieczone na żarze  lub na gorących kamieniach. „Bochenkowy” kształt chleba powstał również dzięki temu, że kamienie najpierw rozgrzewano w ogniu, następnie zanurzano w papce zbożowej, która oblepiała kamień  i była pieczona w tym kształcie.”

Fragment książki „Chleb z własnego pieca” M. Merzenich, E. Thier

 

Chleb był bardzo cennym i pożywnym pokarmem. Darzono go szczególnym szacunkiem. Zwyczaj wypiekania chleba kojarzony był z wiejskim życiem. Chleb był głównym pożywieniem dla człowieka, wypiekano go dwa trzy tygodnie. Cały rytuał wypiekania chleba nie był wcale pracochłonny, aby upiec chleb taki jaki powinien być wystarczyło tylko dobrej ręki gospodyni i porcję zakwasu.

Punktem wyjścia pod czas pieczenia chleba, było dodanie porcji zakwasu zostawionego z poprzedniego pieczenia. Odkładanie porcji rozczynu na zakwas do następnego pieczenia było konieczne, dzięki temu można było zachować ciągłość wypieków. Zapach świeżo upieczonego chleba wyjętego z pieca był nieoceniony, smak mówił sam za siebie. Pieczenie chleba było czynnością powszechną, i każdy potrafił go wypiekać. Receptury były przekazywane z pokolenia na pokolenie i nikomu nie przyszło do głowy, aby je zapisać. Dlatego nie powinien dziwić nas fakt, że w starych książkach kucharskich naszych babć, nie ma przepisu na chleb.

Dzisiaj jest wiele przepisów na domowy chleb, ale my jako ludzie, nauczyliśmy się wygodności. Zachodzimy do sklepu i kupujemy biały pachnący bochenek chleba, który jest chwytem marketingowym, ponieważ tylko z wyglądu jest podobny do chleba, który był wypiekany przez nasze babcie.

 
 
 

Podstawowym składnikiem chleba jest zboże. Jego ziarna zawierają węglowodany, białko, substancje mineralne m.in. żelazo i magnez oraz witaminy A, B i E. Pełne ziarno ma pozytywny wpływ na serce, pomaga osobom z wysokim ciśnieniem i udarem mózgu. Lecz, niestety zanim ziarno zamieni się w chleb, traci na wartości. Aby tego uniknąć, należy jadać chleb pełnoziarnisty i ciemny.

Przy produkcji mąki, z ziarna usuwa się błonnik, aminokwasy, witaminy i enzymy, które są zawarte w zewnętrznych warstwach ziarna. Najwięcej strat powstaje przy produkcji mąki jasnej. Mąka ciemna, z której produkuje się chleb razowy, zachowuje więcej wartości odżywczych, gdyż sporządzona jest z mało oczyszczonego ziarna. Przede wszystkim jest bogata w błonnik, który pobudza pracę jelit. Chleb razowy, chleb ciemny z dodatkiem miodu, chleb z dodatkiem ziaren słonecznika i otrębów oraz chleb wypiekany według starych receptur jest o wiele zdrowszy od chleba pszennego.

 
 

Czy wiesz ile jest chleba w chlebie?

Podstawowymi składnikami chleba zawsze była mąka, zakwas lub drożdże, sól i woda. A co jest teraz???
 
Jednym z dodatków są polepszacze czyli preparaty otrzymywane drogą obróbki chemicznej, które wpływają na poprawę wyglądu chleba. Pieczywo dzięki nim jest większe. Taki "dmuchany" chleb da się jakoś zjeść na świeżo, ale potem robi się zupełnie nieapetyczny i na drugi dzień można nim rzucać o ścianę. Polepszacze to po prostu coś sztucznego w chlebie.

Za kilka lat klienci być może nie znajdą pieczywa bez polepszaczy, ponieważ w hipermarketach nikt nie będzie się bawić np. w robienie chleba żytniego pytlowego, który kiedyś wypiekano na naturalnym zakwasie. W wielu piekarniach, w których stawia się na ilość, a nie na jakość wypieków, nikt nie poczeka, aż mąka sama sfermentuje. Aby zaoszczędzić na czasie, dodawane są do niej sztuczne kwasy, czyli polepszacze.

Najgorszy - oczywiście zdaniem dietetyków, a nie smakoszy - jest pszenny chleb tostowy. Mąka, z którego powstaje, to właściwie już tylko wspomnienie po prawdziwym ziarnie. Dla porównania niech wystarczy fakt, że kromka "razowca" na miodzie ma aż 3,5 razy więcej błonnika niż najbardziej nawet apetyczny tost. Przy kupowaniu świeżych bułeczek na śniadanie warto o tym pamiętać.

 

 

Zmieniony: Piątek, 10 Grudzień 2010 09:04