|
Wytwórnia Wód i Napojów - KRYNKA
Krynka jest słabo zmineralizowaną naturalną wodą źródlaną z przewagą wodorowęglanów wapnia i magnezu. Krynkę mogą pić wszyscy: kobiety, mężczyźni oraz dzieci. Jej zaletą jest doskonały smak. Woda niegazowana znakomicie nadaje się do sporządzania posiłków, kawy, herbaty. Woda gazowana w opakowaniach wspaniale gasi pragnienie w upalne dni. Wyrównuje jednocześnie poziom płynów w organizmie i dostarcza wartościowe pierwiastki wapń i magnez. Kolejną zaletą jest niska zawartość chlorku sodu.
Dzień Przedsiębiorczości rozpoczęłyśmy od rozmowy z pracownikami rozlewni. Naszą praktykę nazwałyśmy: "Wyprawa w nieznane". Najpierw dostałyśmy piękne fartuszki. 
W drodze na stanowisko Panie pokazały nam wiele ciekawych pomieszczeń, m.in. magazyn środków chemicznych oraz syropiarnię. 
Woda źródlana "Krynka" z powodu czystości biologicznej i braku w jej składzie składników szkodliwych dla zdrowia człowieka nie podlega żadnemu procesowi uzdatniania ani nie jest dezynfekowana. Skład wody źródlanej Krynka, rozlewanej do opakowań jednostkowych, jest identyczny ze składem mineralnym wody ze złoża. Gdy już dotarłyśmy na miejsce pracy, poznałyśmy Panią Kasię i Pana Zdzisia (mechanika) którzy pomagali nam odgadnąć tajemnice stanowiska. Widziałyśmy jak butelki PET, (które nazwałyśmy "Dziunie") nabierają odpowiednich "kobiecych kształtów", oraz jak są czyszczone (butelki również mają zabawę, kręcą się na karuzeli. Po zabawie na karuzeli, są one prześwietlane promieniami UV, a następnie napełniane cieczą i zakręcane. Kiedy wydawało się nam, że produkcję można zakończyć, okazało się, że jesteśmy w błędzie. Butelki powinny jeszcze się wybrać do "sklepu z odzieżą" , czyli czymś co nada im wygląd oraz zareklamuje rozlewnię Gdy "Dziunia" już pięknie wygląda, robi się jej tatuaż(data ważności oraz produkcji). W momencie, kiedy butelki są gotowe "zbierają się" razem w drużyny sześciobutelkowe, czyli sześciopak i są zaklejane folią. Ale to jeszcze nie koniec! Kiedy mamy już ok. 30 drużyn, zbierają się one tworząc "małą armię", którą ich "przywódca" Pan Ryszard zakleja folią, przy czym mu pomagałam. Następnie palety są odwożone wózkiem do hali, by nie czuć się gorsze, również postanowiłyśmy przejechać się "dziwnym pojazdem" Gdy dotarłyśmy na halę ujrzałyśmy "wielką armię butelek" , gdzie palet było ok. 100. Postanowiłyśmy więc spróbować swoich sił i je pokonać wspinając się na nie. Nasz pobyt w wytwórni wód i napojów uświadomił nam jak wiele wysiłku wymaga wyprodukowanie jednej butelki czystej, zdrowej wody.
|
