Dorota - kl. IV TD
Lato spędziłam wraz z koleżanką Justyną na praktyce u naszego zachodniego sąsiada – w Niemczech. Trafiłyśmy na uroczą wyspę na Morzu Północnym – Neuwerk. Pracowałyśmy nie więcej niż 40 godzin tygodniowo jako kelnerka, pomoc kuchenna, pomoc na pokojach hotelowych. Często wychodziłam na spacer na plażę lub w stronę wieży (tłumnie zwiedzaną przez turystów!), gdzie był uroczy park ze stawem, to pozwalało się odprężyć i zrelaksować. Spotykałyśmy się z koleżankami pracującymi w sąsiedniej restauracji - Pauliną i Iwoną, które są także uczennicami naszego „gastronomika”. Polubiłam niemiecką telewizję, w której jest dużo ciekawostek oraz humoru?. Spędzałam czas z Niemkami (bardzo miłe i pomocne dziewczyny), Polakami z mojego hotelu „Das alte Fischerhaus”, z Bułgarką oraz Rumuńskim małżeństwem (ekscentryczna para?). Tęsknota za Polską, rodziną i przyjaciółmi była ogromna, jednak trzy miesiące szybko zleciały. Odkryłam na nowo, jak bardzo lubię pisać listy… Zauważyłam, że Niemcy to bardzo rozwinięty i nowoczesny kraj, ludzie potrafią ułatwiać sobie życie i pracę, żyją w zgodzie z naturą (nawyk segregowania śmieci mają we krwi! Czego niestety o Polakach nie można powiedzieć...), są kulturalni i lubią się bawić, biesiadować (tak, tak – siedzą przy śniadaniu nawet 3 godziny), są uprzejmi – do nieznajomych mówią „Halo”! To brzmi nieco jak hawajskie pozdrowienie?. Wyjazdy do miasta były nie lada gratką ze względu na rzadkie możliwości wydostania się z wyspy – promem lub bryczkami, lecz trzeba było na to przeznaczyć cały dzień… Akurat sierpień to miesiąc totalnych wyprzedaży i promocji, więc skorzystałyśmy podwójnie. Miasta różnią się od polskich zwartą zabudową (uliczki sprawiają wrażenie „przytulnych”) oraz tym, że w ruchu drogowym przeważają rowerzyści!... A przechodnie nawet stopy nie postawią na ścieżce dla rowerzysty… Kultura, a dodatkowo - z tego, co osobiście zauważyłam - Niemcy mają jedne uniwersalne przekleństwo, którego używają po równi dorośli, jak i dzieci, co nie jest źle odbierane przez innych. A o sile wyrażenia stanowi jedynie barwa głosu?. Mam jeszcze wiele ciekawych spostrzeżeń, jednak niech nikt nie pomyśli, że krytykuję Polskę! Trochę nam brakuje do zachodniego poziomu, ale i tak Polska jedyna - kochana – piękna… Jestem zadowolona z wyjazdu, poznałam ciekawych ludzi, kraj, sporo zobaczyłam, poznałam lepiej język itd. Dziękuję za to Pani Annie Popławskiej oraz Dyrekcji.
|