Menu główne
- - - - - - - - - - - - - - - -
Historia i WoS
- - - - - - - - - - - - - - - -
Przebsiębiorczość
- - - - - - - - - - - - - - - -
Żywienie
- - - - - - - - - - - - - - - -
English Website
Fascynacje
- - - - - - - - - - - - - - - -
Ścieżki kariery zawodowej absolwentów
- - - - - - - - - - - - - - - -
Gastronomik wczoraj i dziś
Konkurs Gastronomiczny
Wyszukiwarka
Zbrodnia katyńska Drukuj Email
Wtorek, 03 Czerwiec 2008 13:25

Zbrodnia katyńska


Image


W kwietniu mija kolejna rocznica zbrodni katyńskiej. Zbrodni nie mającej precedensu w dziejach ludzkości. Z rozkazu szefa NKWD Ławrentija Berii zamordowano prawie 15 tysięcy polskich oficerów, policjantów, żołnierzy Korpusu Ochrony Pogranicza, wśród których znajdowało się kilkuset profesorów wyższych uczelni, nauczycieli, lekarzy, prawników będących oficerami rezerwy wojska polskiego.

Genezy tej zbrodni należy szukać w podpisanym 23 sierpnia 1939 pakcie Ribbentrop - Mołotow. Pakcie o nieagresji między Związkiem Radzieckim a Rzeszą Niemiecką i jego tajnym protokole, w którym ustalono strefy wpływów układających się stron w Europie Środkowowschodniej.
 
Realizując postanowienia owego protokołu 17 września 1939 r. Armia Czerwona przekroczyła na całej długości granice państwa polskiego walczącego od 1 września z Niemcami.

Image

Odziały Armii Czerwonej przekraczają granice Polski

W tej sytuacji nieliczne oddziały polskie nie zaangażowane  w walkach stawiły słaby i niezorganizowany opór nowemu agresorowi. Na skutek agresji, która była kompletnym zaskoczeniem do niewoli rosyjskiej dostało się   około 250 tysięcy polskich żołnierzy, w tym 15 400 oficerów i podoficerów. Szeregowcy zostali wkrótce zesłani w głąb Rosji lub zwolnieni.

Image

Jeńcy - żołnierze polscy udają się do niewoli radzieckiej

Oficerowie i podoficerowie zostają umieszczeni w obozach:

  • Kozielsk  – 4594 osoby,
w tym:
        wiceadmirała Ksawery Czernicki
    generałowie:
        Bronisława Bohatyrewicz,
        Henryk Minkiewicz,
        Mieczysław Smorawiński,
        Jerzy Wołkowicki 

ok. 100 pułkowników i podpułkowników, ok. 300 majorów i ok. 1000 kapitanów i rotmistrzów. Mniej więcej połowę jeńców stanowili oficerowie rezerwy, wśród których było m.in. 21 profesorów, docentów i wykładowców szkół wyższych, ponad 300 lekarzy, kilkuset prawników, kilkuset inżynierów, kilkuset nauczycieli i wielu literatów, dziennikarzy i publicystów. Była tu też przetrzymywana jedyna w WP kobieta ppor. pilot Janina Lewandowska, córka gen. Józefa Dowbór-Muśnickiego.
 
  • Starobielsk– 3894 osoby,
w tym generałowie:
        Leon Billewicz,
        Stanisław Haller,
        Czesław Jarnuszkiewicz
        Aleksander Kowalewski,
        Kazimierz Orlik-Łukoski,
        Konstanty Plisowski,
        Franciszek Sikorski,
        Leonard Skierski,
        Piotr Skuratowicz,

55 pułkowników, 127 podpułkowników, 230 majorów, ok. 1000 kapitanów i rotmistrzów, ok. 2450 poruczników i podporuczników, a ponadto ok. 50 cywilów. Prawie połowę wiezionych stanowili oficerowie rezerwy: ponad 20 profesorów wyższych uczelni, cały bez wyjątku personel naukowy Instytutu Przeciwgazowego WP i prawie cały personel Instytutu Uzbrojenia WP, ok. 400 lekarzy, kilkuset prawników, kilkuset inżynierów, ok. 100 nauczycieli, ok. 600 lotników, wielu działaczy społecznych, kilkudziesięciu literatów i dziennikarzy.
 
  • Ostaszków– 6364 osoby

w tym 40 oficerów policji i żandarmerii oraz 775 podoficerów i 4924 szeregowych policji, 48 oficerów, 72 podoficerów i szeregowców WP oraz Korpusu Ochrony Pogranicza, 189 funkcjonariuszy Służby Więziennej, 9 agentów służb wywiadowczych (Oddziału II Sztabu Głównego WP), 5 duchownych, 35 osadników, 4 kupców, 4 byłych więźniów polskich, 5 pracowników sądownictwa, oraz 54 innych jeńców.

5 marca 1940 roku Ludowy Komisarz Spraw Wewnętrznych Związku Radzieckiego  Ławrientij Beria  skierował do Józefa Stalina notatkę nr 794, w której uznał, że umieszczeni w wyżej wymienionych obozach oraz więzieniach Zachodniej Białorusi i Ukrainy obywatele polscy są nieprzejednanymi wrogami władzy radzieckiej. W związku z tym zalecał ich rozstrzelanie bez przedstawiania zarzutów, wyroku sądu a nawet wzywania skazanych. Jego propozycja znalazła akceptację, a na notatce widnieją odręczne podpisy: Józefa Stalina, Klimenta Woroszyłowa, Wiaczesława Mołotowa, Anastasa Mikojana.

Image

Notatka NR 794 - decyzja o rozstrzelaniu oficerów polskich osadzonych
w obozach w kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie.
 
Niezwłocznie przystąpiono do realizacji tego przedsięwzięcia. Więźniów Kozielska rozstrzelano w Katyniu, Starobielska w więzieniu w Charkowie, natomiast przebywających w Ostaszkowie w Kalininie – obecnie Twer. 3 kwietnia 1940 roku w Katyniu rozstrzelano pierwszych 62 jeńców z Kozielska. Ostatni transport 150 osób z Kozielska pod Katyń wyjechał 11 maja 1940r. W tym samym czasie zostały zlikwidowane dwa pozostałe obozy.

Latem 1942 roku na podstawie informacji miejscowej ludności polscy  robotnicy przymusowi odnaleźli w lesie katyńskim zwłoki dwóch osób w polskich mundurach o czym powiadomili władze niemieckie. Niemcy początkowo nie wykazali zainteresowania odkryciem ale powrócili do sprawy pod koniec zimy 1943 r. Prace ekshumacyjne Niemcy rozpoczęli 18 lutego, i do 13 kwietnia wydobyli ponad 400 ciał. W dniu tym radio berlińskie podało komunikat o odnalezieniu w lesie katyńskim zwłok 12 000 polskich oficerów.

Odnalezione w masowych mogiłach zwłoki ułożone było warstwowo, często twarzą do ziemi. Niektórzy zamordowani mieli  głowy owinięte w płaszcze, niektórzy ręce skrępowane z tyłu ciała. 

Image
 
Katyń - zbiorowa mogiła oficerów polskich

Niemcy starali się wykorzystać ujawnione fakty propagandowo, zapraszając 16 kwietnia do badań i ekshumacji Międzynarodowy Czerwony Krzyż (MCK), przedstawicieli społeczeństwa polskiego z okupowanego Generalnego Gubernatorstwa, jak i jeńców wojennych m.in. oficerów polskich. W takiej sytuacji rząd generała Sikorskiego niezależnie zwrócił się 17 kwietnia do MCK o zbadanie sprawy. MCK po sześciu dniach oświadczył, że gotowy jest współdziałać w ustaleniu prawdy pod warunkiem, że zwrócą się o to wszystkie zainteresowane strony, a więc też ZSRR. De facto dało to wolną rękę Stalinowi do zablokowania działań pod egidą MCK. Wobec tego władze niemieckie utworzyły komisję międzynarodową z jednym obserwatorem w składzie 12 osób z krajów zależnych od III Rzeszy i 1 osoby ze Szwajcarii. Komisja przebywała w Katyniu od 28 do 30 kwietnia.
 
 
Image

Międzynarodowa komisja lekarska badająca zwłoki oficerów polskich zamordowanych w Katyniu.

Pod przymusem niemieckim, ale za wiedzą rządu i władz podziemnych do Katynia udało się też kilkunastu Polaków (m.in. pisarze Ferdynand Goetel i Józef Mackiewicz, dr Marian Wodziński z PCK i Rady Głównej Opiekuńczej, ze strony Kościoła ks. Stanisław Jasiński, kanonik krakowskiej Kapituły Katedralnej). Na miejscu badań byli również oficerowie – jeńcy z niemieckich oflagów – angielscy, amerykańscy i polscy, z tym że ci ostatni zostali tam przywiezieni wbrew ich woli (jak twierdził po wojnie np. płk Stefan Mossor).

Image

Ksiądz kanonik Stanisław Jasiński modli się nad ciałami zamordowanych

Ekshumowane zwłoki poddano oględzinom szukając przyczyny zgonu a także dokumentów oraz rzeczy osobistych pozwalających na identyfikację poszczególnych osób.

Do 3 czerwca 1943 r. wydobyto ponad 4100 ciał, znajdujących się w 8 zbiorowych mogiłach a doktor Wodziński dokonał w tym czasie 2800 identyfikacji. W  wyniku prac komisji - na podstawie stanu zachowania zwłok a także korespondencji oraz prasy znalezionej przy zamordowanych oficerach ustalono że zginęli oni w kwietniu i maju 1940r. a czas śmierci jednoznacznie wskazywał sprawców.

Ze względu na sytuację na froncie i letnią porę roku prace pod nadzorem niemieckim zostały przerwane. Polegli oficerowie zaś ponownie pochowani w tych samych mogiłach.

Po wyparciu armii niemieckiej ze Smoleńszczyzny natychmiast do pracy przystąpiła Specjalna komisja radziecka pod przewodnictwem akademika Nikołaja Burdenki. W czasie jej działalności dokonano ekshumacji kilkuset ciał a na podstawie spreparowanych dowodów stwierdzono, że zbrodni dokonały latem 1941 roku wojska niemieckie.

Sprawa zbrodni katyńskiej była również jednym z punktów procesu norymberskiego, ale wobec braku przekonywujących dowodów nie udało się Rosjanom zrzucić  winy na Niemców.

Image

Proces norymberski

Kontynuując politykę zafałszowywania historii w 1978 r. na terenie lasku katyńskiego władze radzieckie zbudowały pomnik, na których umieszczono po polsku i rosyjsku napis: Ofiarom faszyzmu – oficerom polskim rozstrzelanym przez hitlerowców w 1941 roku.

Image

Radziecki pomnik Ofiar Katynia z 1978r.

Dziś bezspornym jest fakt, ze zbrodni dokonali funkcjonariusze NKWD. Jeńców z Kozielska przewożono na stację kolejowa Gniezdowo, a stamtąd samochodami do strefy zamkniętej w Katyniu. Tam według najnowszych hipotez w podziemiach willi NKWD dokonywano egzekucji strzałem w tył głowy a następnie ciała składano we wspólnych mogiłach.

28 lipca 2000 roku w Katyniu został otwarty i poświęcony Polski Cmentarz Wojenny. Nastąpiło to  w  ramach obchodów upamiętniających 60 rocznicę Zbrodni Katyńskiej. Patronat nad budową cmentarza i uroczystościami sprawował Prezes Rady Ministrów profesor  Jerzy Buzek.

Polski Cmentarz Wojenny w Katyniu jest położony około 22 km od Smoleńska, przy drodze prowadzącej do Witebska. Zajmuje obszar 1,4 ha. Na teren cmentarza dochodzi się drogą, na początku której znajdują się pomieszczenia administracyjne i izba pamięci. Dalej droga rozwidla się na część rosyjską i polską. Przy wejściu na Polski Cmentarz Wojenny stoją dwa żeliwne słupy z polskimi orłami wojskowymi. Na początku terenu cmentarza po lewej stronie został umieszczony drewniany krzyż, potocznie zwany „prymasowskim" (z roku 1988). Cmentarz ma formę kurhanu otoczonego „murem”, stanowiącym jak gdyby symboliczną granicę pomiędzy światem zewnętrznym a ziemią uświęconą krwią ofiar. Na murze umieszczono żeliwne imienne epitafia ofiar zbrodni. Ciąg inskrypcji indywidualnych zakończony jest płaskorzeźbami, przedstawiającymi Krzyż Kampanii Wrześniowej i Krzyż Virtuti Militari. Elementy te nie wystają ponad powierzchnię ziemi, symbolizując ponad półwiekową ciszę w ujawnieniu miejsca zbrodni, jak gdyby archeologiczną odkrywkę. Jednym z głównych elementów cmentarza jest wielka „brama”, przesunięta z granicy muru w głąb cmentarza. Swoim ciężarem i potęgą przypomina kamień grobowy, który został odsunięty w dniu Zmartwychwstania siłą nadziei i wiary w ostateczne ujawnienie prawdy. Płaszczyzna żeliwnej powierzchni niczym karta historii zapisana jest nazwiskami ofiar, odciśniętymi niczym czcionki drukarskie. Brama jest otwarta, a stojący w niej wysoki żeliwny krzyż znamionuje zwycięstwo prawdy. Przed bramą stoi żeliwny ołtarz-stół ofiarny, miejsce sprawowania Mszy świętej. Przed stołem umieszczono tablicę informującą o okolicznościach popełnienia zbrodni. Pod bramą będącą zbiorowym epitafium w specjalnej niszy, poniżej poziomu ziemi, został umieszczony dzwon, którego stłumiony dźwięk ma symbolizować prawdę niemożliwą do ukrycia nawet pod ziemią. Na powierzchni dzwonu został wyryty tekst Bogurodzicy i nazwa dzwonu „Katyń".  

Image

Polski Cmentarz Wojenny w Katyniu - zarys zbiorowych mogił

Na terenie cmentarza znajduje się sześć zbiorowych mogił ze szczątkami oficerów i dwa groby generałów: Bronisława Bohaterewicza i Mieczysława Smorawińskiego. Mogiły zbiorowe zaznaczone są żeliwnymi płytami, a leżące na nich krzyże jakby wyłaniają się z ziemi. Doły śmierci, z których ekshumowano zwłoki ofiar, zostały zaznaczone jak plamy w leśnym pejzażu. Wolne od wszelkiej roślinności, pośród lasu mają eksponować plamy, których nie da się zetrzeć. Naprzeciw ściany-„bramy" usytuowane są tablice ze znakami wyznaniowymi; symbolizują one cztery religie, których wyznawcy spoczęli w ziemi katyńskiej.

Wojciech Brański
 
Zmieniony: Poniedziałek, 27 Kwiecień 2009 18:18