Menu główne
- - - - - - - - - - - - - - - -
Historia i WoS
- - - - - - - - - - - - - - - -
Przebsiębiorczość
- - - - - - - - - - - - - - - -
Żywienie
- - - - - - - - - - - - - - - -
English Website
Fascynacje
- - - - - - - - - - - - - - - -
Ścieżki kariery zawodowej absolwentów
- - - - - - - - - - - - - - - -
Gastronomik wczoraj i dziś
Konkurs Gastronomiczny
Wyszukiwarka
Historia lubi zataczać koło Drukuj Email
Niedziela, 20 Kwiecień 2008 10:45

Artykuł na podstawie wywiadu Kamili Makowieckiej (kl. I TA)
z Panią Genowefą Danilczuk i Panią Ireną Misiukiewicz.

  • Czy kiedykolwiek zastanawialiście się, jak wyglądała nasza szkoła 60 lat temu?
  • Jacy byli uczniowie, nauczyciele?
  • Co wiecie o naszej szkole?

 

Niedawno Zespół Szkół Gastronomicznych obchodził swoje 60 urodziny.

W związku z tym wydarzeniem powstała galeria przedstawiająca historię szkoły.

Właściwie przez przypadek dowiedziałam się, że mama Pani profesor Ewy Kwaśniewskiej była jedną z pierwszych uczennic naszej szkoły. Potem w szkolnych ławkach „gastronomika” zasiadła Pani Ewa, która teraz uczy nas zasad żywienia. Jednak historia lubi zataczać koło!
 
30 stycznia 2008r., podczas ferii zimowych, przeprowadziłam miłą rozmowę z Panią Genowefą Danilczuk (mamą Pani Ewy Kwaśniewskiej) i jej koleżanką ze szkolnych lat – Panią Ireną Misiukiewicz. Należały one do pierwszego rocznika, który uczył się w naszej szkole, niegdyś zwanej Technikum Gospodarczym. Opowiedziały mi o burzliwym życiu szkoły, zmianie lokalizacji oraz o sprawach, które, nawet teraz są nam bliskie.
 
Image 
 
Dziś staramy się omijać szkołę jak najszerszym łukiem - kiedyś też tak było.  Konflikty z nauczycielami, intrygujące rozmowy na lekcjach – to nie tylko domena dzisiejszych uczniów.
 
Mimo że od momentu zakończenia szkoły przez Panią Irenę i Panią Genowefę minęło 55 lat, to wspomnienia  ożyły na widok zapisanych kart kroniki. Kolejne strony dostarczyły wielu pozytywnych emocji. W końcu cóż jest piękniejszego od powrotu do lat szkolnych? My też tego kiedyś zapragniemy...
 
* * * * *

Rekrutacja do szkoły wyglądała zupełnie inaczej niż dziś. Teraz mamy górę papierkowej roboty, wizyty u lekarzy medycyny pracy, składanie dokumentów.

Po II wojnie światowej sytuacja miała się zupełnie inaczej...

Kamila Makowiecka: Co skłoniło Panie do pójścia do Technikum Gospodarczego? Wybór czy ślepy traf? Jak to wyglądało?

Irena Misiukiewicz: Zaczął się już rok szkolny, a ja nie szłam do żadnej szkoły. Były inne plany. Sytuacja w domu wyglądała niekorzystnie. Po wojnie taty nie było. Mama nie pracowała. Musiałam iść do pracy. Pojechałam do ciotki, do Warszawy, lecz tam jej koleżanka, widząc tak młodą osobę jak ja, nakazała bym wracała do domu i podjęła naukę. Na początku roku szkolnego poszłam do kościoła. Spotkałam tam koleżankę, która wybierała się do szkoły gastronomicznej. Powiedziała mi o dodatkowym naborze i egzaminie. Rodzicom nic nawet nie mówiłam. Kilka dni później przyszłam na egzamin. Dali mi  kartkę i zadnia z matematyki i polskiego.  No i ja tak na chybił trafił, bez przygotowania. Zaliczyłam i zostałam uczennicą szkoły gastronomicznej. Nawet tego nie planowałam!

Genowefa Danilczuk: A ja miałam iść do szkoły pedagogicznej. Zdałam egzaminy, lecz potem okazało się, że jestem za młoda. Miałam iść do klasy wstępnej, ale nie chciałam tracić roku. Po tej sytuacji moja siostra pomogła mi dostać się do szkoły gastronomicznej. Ona uczyła się w szkole krawieckiej, a te dwie wtedy mieściły się
w jednym budynku. Tak, myślę, że to ona zaproponowała mi tę szkołę.


Image 
 
* * * * *

W chwili powstania szkoły kadra nauczycielska była bardzo zawężona. Funkcję dyrektora pełniła p. Albina Malinowska, a wychowawczynią klasy została p. Wróblowa. Obie panie uczyły wielu przedmiotów. To porządków, to księgowości.
Z biegiem czasu kadra rozszerzyła się:

  • j polski-  p. Osiecka
  • matematyka- p. Tołwiński
  • księgowość, organizacja przedsiębiorstw - p. Świderska
  • chemia – p. Naczas
  • higiena i bhp - p. Kiełczewska
  • towaroznawstwo – p. Werpachowska
  • porządki – p. Wróbel
* * * * *

K. M.: A uczniowie? Ile osób było w klasie? W jakim wieku?

G.D.: W naszej klasie były osoby w bardzo różnym wieku. Po wojnie do naszej szkoły uczęszczały dziewczyny bardzo młode, choć nie brakowało również pełnoletnich.

I. M.: Pamiętam, że u nas w klasie była dziewczyna, no właściwie kobieta, która miała na pewno z 20 lat. A my po 16, po 15 lat. Różnie było.

* * * * *

Panie chętnie wspominały stare, dobre czasy, a kolejne wpisy coraz bardziej pobudzały ich serca. Zaczęły opisywać mundurki, stroje „zawodowe”.

Praktyki, wyglądały podobnie jak obecnie - wyjazd, praca w jakimś ośrodku. To nad morzem, to w górach. Z każdym wiąże się wiele wspomnień. Tak wiele, że aż trudno je wszystkie opisać.
 
Ucieczki ze szkoły nie są czymś nowoczesnym. Wtedy też się one zdarzały. Mimo że miejsca wagarów były inne, to wpadki podobne...
 
Image 
 
* * * * *

K.M.: Czy zdarzały się ucieczki ze szkoły? Jakieś grupowe wagary? Nie ukrywajmy,  że to jest raczej normalne.  Może nasuwa się Paniom jakaś śmieszna historia związana z takim „wyjściem”?

G.D.: Pamiętam, jak któregoś roku wszystkie uciekłyśmy z lekcji. Schowałyśmy się za taki murek, chyba koło przedszkola, czy żłobka.  Wszystko było fajnie. Słońce świeciło, lecz tylko do chwili, gdy przyłapał nas nauczyciel. Straszne to było!
Nie mogłyśmy chodzić do szkoły, dopóki nie przyszli do niej rodzice.


I.M.:
U mnie było potwornie. Tydzień nie chodziłam do szkoły. Rodzice oczywiście nie byli. Nie mogłam im powiedzieć. Kiedy w końcu pojawiłam się w szkole, usiadłam
w ławce, a gdy przyszła pani dyrektor, wręcz się we mnie gotowało! A jakież było moje zdziwienie, gdy powiedziała mi, że wczoraj była u niej  moja siostra! Tylko, że ja nie mam siostry. Ona zawsze myliła mnie z inną dziewczynką. Tamtego dnia wyszło mi to bardzo na korzyść.
 
* * * * *
 
Reasumując, w ciągu 60 lat nasza szkoła zmieniła lokalizację, zmieniali się uczniowie, nauczyciele, profile. Jednak atmosfera, różne wpadki i uczniowskie zachowania są wciąż takie same.
 
* * * * *
 
Szczególne wyrazy podziękowania dla Pani Ewy Kwaśniewskiej za zorganizowanie spotkania, które przebiegło w naprawdę miłej atmosferze.


Kamila Makowiecka - ITA

 

Zmieniony: Środa, 29 Kwiecień 2009 18:10